Poke opowiadania /opisy snów /rozważania autorki na temat życia i świata
![]() |
![]() |
Tutaj znajdziecie informacje o każdym nowym, zamieszczonym na forum wątku. ^-^ |
Moje przeokropne lenistwo na pewno dałoby rade pokonać większą ilością komentarzy z waszej strony...moi kochani czytelnicy. ^u^ |
1. Znajdowalam sie na jakiejs ulicy, szukajac miejsca w ktorym moj kuzyn Seweryn ma praktyki. Nagle zaczepilo mnie jakies dziecko ktore wiedzialo gdzie jest owe miejsce i mi je pokazalo. Niedlugo potem wyszedl z niego Seweryn, ktory za moja prosba zawiozl mnie(razem z tym dzieckiem) do swojej szkoly, na turniej kart Pokemon (*o*). Gdy dojechalismy na miejsce podpisalam jakies papiery w celu rejestracji. Tzn, min. oblepilam liscmi okladke ksiazki i rozwiazalam zadanie ktore znajdowalo sie na jej samym dole i wygladalo jak jakas rymowanka dla dzieci. @_@"
2.Tak jakby...obudzilam sie we snie. Za moimi plecami znajdowalo sie mnustwo kregli i...tata Mariki. Zareagowalismy smiechem na jego wypowiedz: "No coz to dziecko robi przeciez ono ciagle gra w kregle!". O_o Dowiedzialam sie ze pracuje tu jako fotograf i jest to jedyna zecz ktora mu dobrze wychodzi, pomimo tego ze trzesa mu sie rece. O.o Niedaleko znajdowal sie rowniez bar za ktorego lada pracowala tym razem mama Mari. Obok baru stalo mnostwo stolikow z krzeselkami. Oraz tapczan, za ktorym schowal sie ubrany w czapke z daszkiem Dyziek. Po chwili jednak wstal i dosiadl sie do stolika przy ktorym siedzieli juz Mari i jakas dziewczyna ktorej nie znam. Dosiadlam sie do nich rowniez, zaczelismy o czyms rozmawiac. Udalo mi sie rozsmieszyc obie dziewczyny za pomoca tekstu: "To mnie najbardziej w nim smieszy". O_o Nagle owa dziewczyna zaczela grac nam na gitarze. Nam sie podobalo, ale tacie Mariki(ktory byl w podeszlym wieku i chodzil jak jakas pokraka) chyba niekoniecznie bo zaczal ja ganiac po calym pomieszczeniu w celu wyrzucenia za drzwi. I gdy tak gonilam wzrokiem za ich gonitwa, nagle spostrzeglam ze oparzylam sobie czyms(nie mialam pojecia czym) jedna z mych dloni, a ludzie z ktorymi siedzialam przy stoliku... znikneli. O_o W pierwszej kolejnosci postanowilam poszukac Dyzka i...znalazlam! Po prostu przesiadl sie do innego stolika. xD Podeszlam do niego, zaczelismy o czyms gadac, spytalam czy wie gdzie poszly dziewczyny, ale rowniez tego nie wiedzial. Poszlismy jakims ciemnym korytarzem do malogo pokoiku, ktory po chwili okazal sie byc moim pokojem. Dalsza czesc snu rowniez byla bardzo mila i wystepowal w niej Dyziek ale...nie, nie, nie opisze tego. XD (Chyba ze sam mnie poprosi abym opowiedziala mu o tym na gg ^.^)
3. Dyziek pomagal mi w ogrodku przy dbaniu o jakiegos fioletowego kwiatka. *o* Przedewszystkim gladzac jego platki staralismy sie jak najbardziej je rozciagnac. o.o Wlasciwie to staralam sie go z poczatku przekonac ze wcale nie potrzebuje przy tym jego pomocy, ale sie uparl. ^ ^" Po skonczonej pracy bylam mu bardzo wdzieczna za pomoc. ^^ Potem wsiedlismy do traktoru i razem kawalek nim przejechalismy. O.O Na jego rurze wydechowej rosl ten sam fioletowy kwiat ktorego wczesniej pielegnowalismy. Wedlug naszej opini byl to zawilec, ktory tak na prawde w ogole nie byl kwiatem, poniewaz rosnac niszczyl wokol siebie nie tylko chwasty ale takze i inne kwiaty. Przypomnialam sobie rowniez iz w moim domu posiadam jeszcze jedna tego typu ogromna roslinke. o_o Dyziek za to stwierdzil ze "poza jego mieszkaniem nie ma zadnych innych w poblizu". Dlatego zdziwilam sie, ze nie moze wraz swymi bracmi i siostrami(ktorych razem mial az 15) halasowac wieczorem na podworku. ...Logika moich snow czasem az mnie przeraza. XD Po tej rozmowie wyszlismy z traktoru, wtedy pokazalam mu jakas kartke na ktorej byly napisane wszystkie nazwy wymyslonych Pokemonow Dyzka, zatrodne jednak byly abym je spamietala. ^ ^" Potem poszlismy do jego domu. Gdy znalezlismy sie juz w pokoju Dyzia, postanowilismy pograc razem w jakas gre na gameboya, aby sprawdzic kto jest w niej lepszy. :3
4. Pokazywalam na gg Dyzkowi i jeszcze jakiejs dziewczynie opis snu ktorego w rzeczywistosci nie mialam. Pod jego koniec przenioslam sie do niego...gralam tam w jakas gre, moim zadaniem w niej bylo uciekanie przed wydobywajacymi sie z statkow kosmicznych-zielonymi iglami. O_o Nie bylam soba, lecz Misty z Pokemonow a obok mnie krazyl towarzyszacy mi Togetic. Przeszlam do nastepnej rundy ale wyciagnelam skads Topisia i napisalam na gg, ze opisze ja dopiero wtedy gdy ja nagram. O_o"
5. Bylam na dworze...podeszlam do jakiejs grupki czterech dziewczyn. Poprosilam jedna z nich aby mi w czyms pomogla, miala na imie Sandra i nie mozna bylo raczej nazwac ja piekna z wygladu...Zaprowadzilam ja do jakiejs budowli. Przeszlismy przez przedsionek wielu korytarzy ktory doprowadzin nas do...mojego kosciola. O_o Sandra sie przestraszyla poniewaz nie widziala go nigdy wczesniej. Obok drzwi do mego kosciola znajdowaly sie rowniez drugie drzwi...do innego kosciola w ktorym trwala masza. Sandra pobiegla od razu do lawki, chociaz wolalam ja, aby na mnie zaczekala. Podeszlam do niej gdy siedziala juz w lawce i nakrzyczalam na nia, ale ona ciagle mnie ignorowala. :\ Nie pamietam co jej powiedzialam, ale juz po chwili wyszlam zirytowana z kosciola a ona...poszla za mna. :3 Powiedziala jednak ze naskarzy komus na mnie i gdzies uciekla. Po drodze do miejsca w ktorym moj sen sie rozpoczal spotkalam Dyzka, ktoremu o wszystkim opowiedzialam. Wachalam sie czy nie pojsc naskarzyc na nia komus wplywowemu jako pierwsza, ale ostatecznie zrezygnowalam. Gdy doszlam do owego zenskiego zgromadzenia posrod nich znajdowala sie rowniez Pinkie z MLP. Tym razem ja postanowilam poprosic o pomoc. Przez cala droge do budynku co chwile skakala przy mnie ze szczescia. xD Ogolnie byla strasznie wesola (w przeciwienstwie do tamtej Sandry). Przed wejsciem do budynku natrafilismy na cementowa, dosc stroma gorke pod ktora postanowilismy sie wdrapac. W czasie wspinaczki Pinkie zamienila sie w Apple jack. O_o Bylismy bardzo zgrana para poniewaz nasze ruchy byly niemal symetryczne. *o*
Przepraszam za brak polskich liter, ale zepsul mi sie "alt", a klawiatury ekranowej nie chce mi sie uzywac. :\
Offline
Sen pierwszy - śmieszny. xD Drugi - kce wiedzieć... Mam się bać? o0' 3 sen... jezu, o co cho? XD Fajny. XDDD Jak tam moje 15 rodzeństwa? Ale to z pomaganiem... to do mnie podobne. :3 Czwarty sen... XDDDD Też chce mieć takie śmieszne sny. xD Piąty sen... Ja się pojawiłem w każdym? xD W sumie, to... fajnie. XD Masz o wiele lepsze sny, niż ja...
Ostatnio edytowany przez Okultysta (2013-01-06 16:17:28)
Offline
Okultysta napisał:
Sen pierwszy - śmieszny. xD Drugi - kce wiedzieć... Mam się bać? o0' 3 sen... jezu, o co cho? XD Fajny. XDDD Jak tam moje 15 rodzeństwa? Ale to z pomaganiem... to do mnie podobne. :3 Czwarty sen... XDDDD Też chce mieć takie śmieszne sny. xD Piąty sen... Ja się pojawiłem w każdym? xD W sumie, to... fajnie. XD Masz o wiele lepsze sny, niż ja...
Na pewno chcesz wiedziec? Bac sie chyba nie musisz...tylko troche dziwnie mi bedzie o tym opowiedziec bo to dosc...osobiste. ^ ^" A skad mam wiedziedz? To nie ze mna oni mieszkaja. xP No widzisz, tak dobrze Cie znam ze nawet w moich snach jestes do siebie podobny. c: (A biorac pod uwage logike moich snow, to chyba zadkosc. XD) Hah, na pewno tez masz wiele smiesznych snow. ;D Num, chyba we wszystkich mych snach tej nocy sie pojawiles. ^u^ Oj, wcale nie, przesz niedawno tez Ci sie snilo ze latasz. ^^
Offline