Wind Shine

Poke opowiadania /opisy snów /rozważania autorki na temat życia i świata

Ogłoszenie


Tutaj znajdziecie informacje o każdym nowym, zamieszczonym na forum wątku. ^-^

Moje przeokropne lenistwo na pewno dałoby rade pokonać większą ilością komentarzy z waszej strony...moi kochani czytelnicy. ^u^

#1 2012-10-24 17:12:14

Neira

Administrator

Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 55
Punktów :   

09.07.2012

1. Znajdowałam się w jakiejś sali Chogwartu wraz z Snejpem i nauczycielem który w jednym filmie go zastępował. Co dziwne-Snejp w tym śnie wydawał się być strasznie miły. O.o Dokładniej to biegał i skakał po podłodze krzycząc że czuje jakiś wielki przypływ magii którą próbował nam przekazać za pomocą jakiś "przykładów". .__. Ogólnie rozmawialiśmy o magii i uczyliśmy się niej od niego. W pewnym momencie zaczęłam z rozłożonymi rękami kręcić wokół własnej osi dzięki czemu...wzleciałam w powietrze! *O* Zapominając o nauczycielach wyleciałam z sali na korytarz. Dotarłam aż pod sam sufit który zarówno tutaj jak i w jakiejś wielkiej hali do której dotarłam po nim, był po prostu cudowny(ozdabiany symetrycznymi łukami i pozłacanymi różnymi wzorami). *_* Latałam powoli, ale tylko dlatego, że nie chciałam szybciej. Delikatnie machałam swoimi łapkami aby posuwać się na przód i czasami kręciłam w taki sam sposób jak przy starcie aby wzlecieć jeszcze wyżej. Czułam się po prostu przecudownie. *___*
Nagle do Holu weszła moja wychowawczyni-Pani Musal. (Ciekawe skąd ona się tam wzięła?) Zleciałam więc na ziemię specjalnie głośno uderzając o podłoże aby pokazać jej jaka jestem silna. O_o Nie pamiętam o czym z nią rozmawiałam ale wiem, że strasznie mi schlebiała, podziwiając mój talent do latania. ^u^
Do Holu przybyli kolejni goście: Harry, Ron, Hermiona i kilka jakiś innych ludzi którzy stwierdzili iż razem tamtą trójką muszę wybrać się na jakąś misję O.o Nie pytając o jakiekolwiek szczegóły wybiegliśmy więc razem z budynku.
Potem...jakaś dziura w pamięci. Następne co sobie przypominam to pobudka następnego dnia, w lesie, na sianie, o 4 nad ranem. ._." Harry zaczął narzekać, że w miejscu jego zamieszkania(czyli według mojego snu Chokkonie) zawsze mógł chodzić spać o północy. Ron natomiast się pochwalił że zazdrości Harremu bo zawsze musi się budzić o czwartej. Zaczęliśmy zakładać buty, co w przypadku Rona skończyło się glebą na sianie. Chwilę później przy wstawianiu glebę zaliczył również Harry któremu zachciało się siku. Postanowiliśmy więc poszukać miejsca w którym mógłby załatwić swoje potrzeby. Nagle obok nas pojawił się osioł. O_o Okazało się również iż znajdujemy się obok pokrytej śniegiem góry, z której można by było zjechać.
-Możemy zjechać na oś...-Powiedzieli równocześnie Harry i Hermiona
-ole-Dokołczył Harry
-le-Dokołczyła w tym samym momencie Hermiona spoglądając dziwnym wzrokiem w stronę Harrego
-Harry, ludzie nie latają na osiołach tylko reniferach, a poza tym nie "osiole" tylko "ośle".-Wytłumaczyła pani mądralińska, wywołując u nas niezłą falę śmiechu. XD
Przyczepiliśmy więc "osiołowi" jakąś drewnianą deskę za pomocą sznurków, wsiedliśmy na nią i zaczęła się jazda.
Jechaliśmy strasznie szybko, na szczęście nie wpadliśmy w żadne drzewo. xD I było po prostu cudownie *_*

2. Znajdowałam się w łazience u rodziny na wsi(dlaczego ich dom śni mi się częściej niż własny? O_o) Dlaczemu? Ponieważ zamierzałam uratować jakoś moją stopę na której zamiast pięciu miałam aż 6 palców(co strasznie utrudniało mi chodzenie). Machnęłam więc nożem i celowo rąbnęłam sobie aż dwa z nich. ._. Bolało strasznie, ale milion razy gorzej byłoby na pewno w rzeczywistości. Jednego z nich przyszyłam jakoś sobie na miejsce tego drugiego. (Nie pytajcie mnie czemu nie ucięłam sobie tylko jednego, bo nie mam pojęcia czemu ._.") Wstałam, wyszłam z łazienki i z wielką trudnością i bólem przeszłam  połowę korytarza, po czym w końcu na szczęście się obudziłam. .___."

3. Sen odbywał się w moim starym gimnazjum. Od czasu gdy ja skończyłam tam naukę wiele się zmieniło, jednak mój sen będzie dotyczył tylko jednego. Księdza od religii w którym prawie wszystkie dziewczyny się kochały. Mi również się podobał(xD) więc napisałam na drzwiach do sali w której prowadził lekcje numer mojego pokoju. Była to liczba 3 cyfrowa ponieważ każdy uczeń w tej szkole teraz miał tu swój pokój. O_o Inne dziewczyny od razu zaczęły za mna papugować i maziać na nich własne numery. Nagle zauważyliśmy księdza zbliżającego się w naszym kierunku. Jedna z dziewczyn, korzystając z tej sytuacji narysowała dla niego na drzwiach serduszko. xD Ja zrobiłam to samo tylko że, na jego bluzie. O_o (tak, nie miał wtedy sutanny) Na koniec powstał spór o to kto zostanie dziewczyną księdza(od kiedy księża mają dziewczyny? o_o") który przerodził się w spór na temat...jedzenia. O_o Jako jedyna zrezygnowałam z dalszej kłótni i wkroczyłam do akcji starając się ich wszystkich pogodzić. Zaproponowałam stworzenie ankiety według której ustalimy kto z nas jakie owoce lubi najbardziej. Do ich stworzenia zdeklarowała się Roksana. Nie był to jednak dobry pomysł ponieważ pomimo moich porad zaczęła rysować na kartkach zamiast jedzenia sprzęty elektroniczne. -_-" Między innymi kasetę video i magnetofon.

4. Znajdowałam się wraz z wieloma innymi ludźmi w jakimś budynku. Połowa z nas szukała na korytarzach Pokefigurek a druga próbowała nam w tym przeszkodzić próbując nas złapać. Nazbierałam ich tyle że cudem nie zaczęły mi spadać z rąk. W momencie gdy ujrzałam kilku z naszych prześladowców niestety upuściłam wszystkie w jednej chwili. Na szczęście szybko wzięłam się w garść, pozbierałam większość figurek z podłogi i pędem pobiegłam kilka pieter w dół po schodach do miejsca w którym je wszystkie gromadzimy. Moi wrogowie się rozdzielili. Połowa zaczęła mnie gonić a druga połowa...podpalać budynek. O_o Gdy już dotarłam na miejsce moim oczom ukazały się całe stosy figurek otoczonych przez chyba wszystkich ludzi z mojej drużyny. Szybko zamknęliśmy drzwi i z mojej inicjatywy zaczęliśmy wzywać na pomoc Jezusa, prosząc aby ugasił pożar. I...ogień zniknął! *_*

5. Byłam u Ani w domu(pomijając że nigdy go nie widziałam xD), leżeliśmy razem na tapczanie rozmawiając razem o jakiś figurkach z pieskami-dalmatyńczykami które jej kiedyś wysłałam (pomijając fakt iż jest to nie realne, gdyż iż ponieważ nie widziałam ich na oczy od około dziesięciu lat... XD). Ania powiedziała, że ich nie potrzebuje i może mi je oddać wysyłając pocztą (dlaczego po prostu nie dałaś mi ich do ręki?! xD).

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.2sp.pun.pl www.zootycoon.pun.pl www.shippuuden.pun.pl www.slaskwedkuje.pun.pl www.rejonowa.pun.pl